purpura, woda uspokaja

purpura, woda uspokaja
fot. Salman Arif Khan

Niedzica

Białka T.-Niedzica-Frydman-Krempachy-Białka ca 45 km

Zawsze chciałem podjechać do Niedzicy, by zobaczyć zalew, zamek i generalnie Pieniny. Jakoś te góry omijałem dotychczas w swoich eskapadach. Będąc w Białce można to nadrobić.

Trasa jak na mapce. Generalnie krótka i łatwa. Zjazdy, podjazdy. Raczej łagodnie. Nie ma podjazdów większych niż 9%. jednak dla tych co nie mają sił i doświadczenia, trasa może być trudna.


Pokaż Wskazówki dojazdu rowerem do Pod Grapą 16, Białka Tatrzańska na większej mapie 

Z Białki wybrałem wariant jazdy przeciwnie do ruchu zegara. Chyba łatwiejszy. Przynajmniej takie mam wrażenie. Niby podjazdy ostrzejsze, a zjazdy długie, to w drugą stronę mogłoby być trudniej. Jazda cały czas po asfalcie. Można rowerem szosowym, ale ja mam akurat rower górski, chociaż z szosową kasetą. Łatwiej się podjeżdża ze względu na przełożenia. Na góralu takie podjazdy, to łatwizna i nie ma żadnego kawałka, by "dawać z buta".

Ta część kraju jest bardzo interesująca, ze względu na swoją historię. Rzeka Biała była granicą państwa i jest granicą pomiędzy krainami. Białka, to Podhale, po drugiej stronie, to Spisz. Spisz historycznie był w rękach węgierskich, słowackich, polskich. Wszystko jest tutaj pomieszane. Wygląda raczej biedniej niż Podhale. Pod względem krajobrazowym - cudnie, pod względem architektonicznym - ruina, dzięki dokonaniom okresu powojennego. Starych domów prawie nie ma, a nowe, to szkaradztwa.

Z Białki Tatrzańskiej wyjazd w kierunku Trybsza. Do Łapszy Wyżnej cały czas lekko pod górę. Krajobraz lekko górzysty, ale bez ekstrawagancji. Młynkiem można podjechać do Łapszy. Potem zjazd niewielkimi serpentynami i prosto cały czas w dół. W dół przez Łapsze Niżne (długa ulicówka) aż do samej Niedzicy.

To co charakterystyczne dla całej Polski, to brak informacji i drogowskazów.  Zgodnie z zasadą, że swoi wiedzą, a obcych nie trzeba. Szkoda. Dobrze, że zapytałem autochtona, gdzie są atrakcje - zamek i tama. W prawdzie po Niedzicy się nie błądzi - wszystko jest przy głównym szlaku, ale niewielkie działania marketingowe z pewnością ułatwiłyby życie.

Już na samym końcu (prawie) dojechałem do zapory, a raczej dolnego zbiornika. Wielki parking, zero informacji. Okazało się, że to dla pracowników elektrowni. A tama i zamek jest jeszcze wyżej. Podjazd pod górę z ładnymi widokami dolnego zbiornika.

Niedzica, podjazd na koronę tamy, widok na jez. Sromowieckie

Kilkaset metrów podjazdu i jest. Korona tamy z pięknym widokiem zamku niedzickiego i jeziora Czorsztyńskiego.

Widok z korony tamy na zamek niedzicki i jezioro Czorsztyńskie

Niedzica Zamek to jedna z najmłodszych wsi w Polsce. Oficjalnie powstała 1 stycznia br. A sam właściwy zamek - XIV w. warownia - jest w dobrym stanie i można go zwiedzać. Godziny i zakres jest zależny od pory roku, stąd zawsze warto sprawdzić, by nie jechać na próżno. Niestety nie zabrałem nic do przypięcia roweru, stąd objechałem wszystko dookoła, wszedłem na chwilę do zamku, porozmawiałem i musiałem pojechać dalej. Pozostało mi zwiedzanie internetowe. Do następnego razu.

I znów cały czas pod górkę. Do samego Falsztyna. Jazda wzdłuż jeziora z pięknymi widokami zarówno jeziora, jak i otaczających górek.

Falsztyn, widok w kierunku jeziora Czorsztyńskiego

Za Falsztynem droga prowadzi w dół. Łagodny, kilku kilometrowy zjazd do samego Frydmana. Można się nieźle rozpędzić. Jechałem ostrożnie, bo było wilgotno i lekko ślisko, ale w wielu momentach ponad 60 km/godz.

Od Falsztyna, w kierunku Krempach i dalej Nowej Białej kierujemy się do Białki Tatrzańskiej. Już bez niespodzianek. Trasa płaska. Ładne, w pewnym sensie są Krempachy. Ciekawy układ urbanistyczny. Zabudowany rynek. Szkoda, że i tutaj zabudowa jest dosyć zniszczona. Problem ekonomiczne mieszkańców przekładają się na brzydotę kraju.

Za Nową Białą mijamy kolejną atrakcję okolicy. Przełom Białki.

Przełom Białki, źródło Wikipedia (strona cytowana niżej)

Czerwone Skałki, czyli Przełom Białki był też miejscem kręcenia Serialu Janosik. Niestety, o tej porze roku okolice są trudne do zobaczenia. Można się zatrzymać na parkingu, a potem pieszo przez błota. Nie jest to już daleko od samej Białki Tatrzańskiej i można tu wracać wielokrotnie. W internecie można znaleźć wiele informacji na temat przełomu Białki. Pozostawiam do samodzielnej eksploracji. Ciekawy jest artykuł w Wikipedii. A przy okazji warta polecenia jest mapa okolicy. Dostępna także w wersji elektronicznej.

Dojazd do skrzyżowania z drogą Groń-Niedzica i pętla się zamyka. Jeszcze tylko trzy kilometry i jesteśmy w centrum (prawie) Białki Tatrzańskiej.