aero2 i Linux

Wcześniej pokazywałem , w jaki sposób można korzystać z karty aero2 i modemu huawei e3131-s2 do łączności internetowej w ramach przewidzianej dla tej technologii. Nie było to trudne. W windowsach niezbędne było zainstalowanie odpowiednich sterowników i programu zarządzającego. Okazuje się, że pod Linuxem jest jeszcze łatwiej. Nic nie trzeba instalować. Wystarczy włożyć modem i działa.
Przykładem jest Point Linux, ale może być dowolna dystrybucja, w której połączenia są zarządzane poprzez Network Managera. Tak jest w wielu dystrybucjach - Debian, Ubuntu, Fedora, chociaż nie we wszystkich. Jak rozwiązać problem braku Network Managera, poniżej.
Ale najpierw modem z kartą aero2 umieszczamy w gnieździe usb. Modem i sieć jest po chwili widoczna dla systemu. Aby się o tym przekonać klikamy ikonę Network Managera

opcje Network Managera

W otoczeniu widoczna jest sieć gsm.

Aby z niej korzystać musimy ustawić parametry połączenia. Wybieramy opcję połączenia. Kolejno w oknie nowej sieci ustawiamy

kraj

sieć

stosowny plan taryfowy

Jeżeli to wszystko się zgadza, kontynuujemy i zatwierdzamy powyższą konfigurację. Łączność powinna zostać ustanowiona niezwłocznie, o ile jesteśmy w zasięgu sieci umts900. W niektórych dystrybucjach brak jest najnowszych danych dotyczących parametrów naszej sieci, stąd jest konieczność wpisania dwóch ostatnich kroków ręcznie. Tak jest np. w przypadku CentOS.

Może się zdarzyć, że nie uzyskamy połączenia. W tym przypadku, chociaż proponuję to zawsze, trzeba coś dodać w opcjach połączenia. Prawym klawiszem myszki, klikając na ikonę Network Managera wybieramy opcję edycji połączeń. Jako typ połączenia wybieramy 3G - niech się biedak modem nie męczy przeszukując wszystkie możliwe pasma, oraz oznaczamy możliwość automatycznego połączenia.

edycja ustawień połączeń aero2

Teraz nawiązywanie połączenia odbywać się będzie automatycznie po włożeniu i rozpoznaniu modemu.

aktywne połączenie aero2

Mamy łączność. Mimo, że od stacji bazowej jestem oddalony około 2 km, łączność i transmisja jest w zasadzie bez zarzutu. Do pracy, takiej jak napisanie niniejszej informacji i przesłania paru obrazków, zupełnie wystarczy.

Połączenie trwa godzinę. Po tym czasie jest rozłączane. Network Manager nie radzi sobie z ponownym połączeniem. Co więcej, po rozłączeniu nie widzi modemu. Trzeba modem fizycznie wyjąć i ponownie włożyć do gniazda usb. Jeżeli tak jak powyżej, zaznaczyliśmy opcję automatycznego połączenia, następne połączenia będą realizowane już bez naszego udziału.

Nie jest to jedyny sposób zarządzania połączeniem aero2. Zamiast Network Managera możemy korzystać z innego programu. W Linuksie jest program do zarządzania sieciami komórkowymi wvdial. Instalujemy

sudo apt-get install wvdial

Wraz z programem zostaną zainstalowane wszystkie niezbędne zależności. Program ten jest w pewnym sensie trudniejszy do obsługi. Pozornie. Nie ma graficznego front-endu i trzeba ręcznie zdefiniować jego plik konfiguracyjny /etc/wvdial.conf. Dowolnym programem, tutaj jest to pluma (może być nano, vim, a w innych dystrybucjach mousepad, leafpad, gedit itp), otwieramy

gksu pluma /etc/wvdial.conf

i edytujemy plik tekstowy. Edycja polega na dopisaniu sekwencji kodów sterujących dla modemu. W przypadku aero2 jest to

[Dialer aero2]
Modem = /dev/ttyUSB0
Init1 = AT+CGDCONT=1,"IP","darmowy"
Phone = *99#
Stupid mode = yes
Username = "aero"
Password = "aero"
Dial Attempts = 0

Jeśli modem znajduje się w innym miejscu (to bardzo rzadkie przypadki), należy odpowiednio zmodyfikować linijkę Modem =. A jak już jesteśmy przy konfiguracji, to możemy od razu dopisać sekwencje dla innych operatorów - do wyboru, do koloru (połączenia nie są zabezpieczone pinem)

[Dialer era]
Modem = /dev/ttyUSB0
Baud = 57600
Init1 = ATH
Init2 = ATE1
Init3 = AT+CGDCONT=1,"IP","internet"
Dial Command = ATD
Phone = *99***1#
Stupid mode = yes
Username = "blank"
Password = "blank"
Auto DNS = yes

[Dialer plus]
Modem = /dev/ttyUSB0
Baud = 57600
Init1 = ATH
Init2 = ATE1
Init3 = AT+CGDCONT=1,"IP","internet"
Dial Command = ATD
Phone = *99#
Stupid mode = yes
Username = "blank"
Password = "blank"
Auto DNS = yes

[Dialer orange]
Modem = /dev/ttyUSB0
Baud = 57600
Init1 = ATH
Init2 = ATE1
Init3 = AT+CGDCONT=1,"IP","internet"
Dial Command = ATD
Phone = *99#
Stupid mode = yes
Username = "internet"
Password = "internet"
Auto DNS = yes

Jesteśmy gotowi do uruchomienia modemu. Po włożeniu do gniazda usb i odczekaniu chwili, w terminalu uruchamiamy demona wvdial

sudo pon.wvdial aero2

Czasami trwa to krócej, czasami dłużej. Zależnie od siły sygnału. Nawet jeżeli nam się wydaje, że nic się nie dzieje, to w tle wvdial próbuje nawiązać połączenie.

próba połączenia modemu z siecią aero2

Nie ma oznak nawiązania połączenia poza światełkiem modemu i informacjami conky (o ile zostały odpowiednio zaprogramowane). Po nawiązaniu połączenia okno terminala może być zamknięte. Program pracuje w tle.

Poniżej przykład połączenia z innej dystrybucji. Też opartej na Debianie

połączenie aero2

W terminalu widoczne są wszystkie komunikaty demona połczenia. Informacja o połączeniu widoczna jest też po lewej stronie ekranu (część conky od słowa Net).

Co trzeba przyznać wvdial, dobrze sobie radzi z połączeniem i wznawianiem połączenia po przerwaniach. W przypadku dobrego sygnału, co godzinne przerwy są nieodczuwalne. Nawiązywanie połączenia trwa na tyle krótko, że bez problemów możemy ściągać nawet duże zbiory. Dobrze działają wówczas polecenia wget, aria2, ftp oraz programy typu uget lub transmission. Przy dobrym połączeniu w ciągu godziny można ściągnąć zbiór wielkości rzędu 200MiB.

Analogiczną metodę możemy wykorzystać do połączenia z innymi sieciami, o ile mamy stosowne ustawienia pliku konfiguracyjnego.

Jeżeli zachodzi konieczność rozłączenia, to wystarczy w terminalu wpisać następujące polecenie

sudo poff.wvdial

i połączenie zostaje zakończone.

Dla uzupełnienia - dokładniej na temat aero2 i modemu huawai e3131 polecam starszy, ale nadal aktualny tekst.

Network Manager często łączy szybciej, ale zawodzi przy przerwaniach połączenia. Wvdial łączy wolniej, ale radzi sobie w momencie przerwania.