purpura, woda uspokaja

purpura, woda uspokaja
fot. Salman Arif Khan

sobota, 3 maja 2014

IE bug

W zasadzie nie zamierzałem już nic pisać o xp, ale życie dopisuje ciąg dalszy tej historii. Ostatnia majowa aktualizacja xp dotyczy internet explorera. Temat tak ważny, że media poświęcają mu sporo miejsca. CNN, Cnet i wiele innych.

Aktualizacja po zakończeniu okresu wsparcia!!! Osobiście, to nie wiem, czy to śmieszne, czy żałosne, może tragikomiczne. "Odeszła w niebyt" wersja windowsów jest w użyciu ponad 26% użytkowników, system był rozwijany przez lata (ostatnia największa aktualizacja systemu, to SP3 z 2008, piękny, duży artykuł w angielskojęzycznej Wikipedii) i cały ten czas nie wystarczył, by stworzyć dobry i bezpieczny produkt.

Dziura jest obecna we wszystkich wersjach IE. A jak wiadomo, nie da się pozbyć tego programu. Odinstalowanie wersji 8 w xp nie spowoduje odinstalowania wersji natywnej. IE jest częścią systemu operacyjnego. Te klocki są nierozdzielne. To co można zrobić, to całkowicie zaprzestać korzystania zarówno z IE, jak i większości produktów MS.

Zakończenie wsparcia dla xp przez MS nie oznacza, że tego wsparcia nie ma. Jest realizowane przez firmy trzecie. By dalej korzystać warto zrobić niewielki audyt systemu i pozbyć się lub pozamieniać parę elementów.

1.
Sprawdźmy najpierw jakie programy są zainstalowane w systemie. Możemy to zrobić narzędziem natywnym systemu, ja jednak wolę np. Revo Uninstallera (przy okazji odinstalowania usuwa/stara się usunąć fizyczne pozostałości po aplikacji).

revo uninstaller, panel główny


W zasadzie możemy odinstalować wszystkie lub prawie wszystkie programy MS. W tym także programy walidacyjne, czyli te, które sprawdzały legalność oprogramowania. Odinstalujmy przede wszystkim MS Security Essentials, o ile ktoś go miał w systemie. Avast w wersji darmowej doskonale spełnia rolę i ma wsparcie przez kilka następnych lat. Pamiętajmy jednak, że mimo posiadania antywirusa nie warto korzystać z miejsc, w których jesteśmy narażeni na zainfekowanie. Omijajmy szerokim łukiem te strony, które włączają nasze emocje, wyłączając zdrowy rozsądek.

2.
Jeżeli tego nigdy nie robiliśmy, to warto sprawdzić co dzieje się w tle systemu. Autoruns pozwoli nam na monitorowanie programów startowych.

autoruns

Program także dostępny na platformie portableapps.com. Na marginesie, warto też poznać inne programy pakietu sysinternals (kiedyś był to zbiór niezależnych programów, z czasem autor ze swoim produktem został wchłonięty przez MS. Na szczęście narzędzia są nadal rozwijane). Wyłączmy zbędne serwisy, a przede wszystkim programy raportujące.

3.
Zastanówmy się nad zamiennikiem dla IE, jeżeli już wcześniej tego nie zrobiliśmy. Ja zawsze rozważam dwie alternatywy. Chromium lub Firefox. Chromium, to projekt otwartoźródłowy. Jest on podstawą dla innych przeglądarek. Irona, Comodo Dragona lub Chrome'a. Najpopularniejszy jest oczywiście ten ostatni. Zaletą jest integracja z Adobe Flash Playerem oraz bardzo dobra synchronizacja pomiędzy przeglądarkami i integracja z ekosystemem, ale wadą bezustanne śledzenie użytkowników. Warty rozważenia jest FF. Ostatnia wersja przynosi sporo zmian w wyglądzie i funkcjonowaniu.

najnowsza (29 wersja) ff. ekran startowy wyszukiwarki ixquick.com

Osobiście wybrałem FF.

4.
W ostatnich dniach pojawiły się nowe wersje pakietów biurowych OpenOffice i LibreOffice. W zasadzie od paru lat zaprzestałem korzystania z MS Office'a, zamieniając na dwa wcześniej wymienione. Tam, gdzie mam możliwość, instaluję OO.

writer i calc pakietu oo 4.1

Tam, gdzie jest zainstalowany LO, a tak jest w wielu dystrybucjach linuksowych, pozostaję przy LO. W ciągu dwóch lat moich ostatnich studiów wszystkie prace, prezentacje, obliczenia robiłem w L/OO. Nie brakowało mi żadnej funkcjonalności. A myślę, że interfejs office'a xp jest bliższy interfejsowi tych pakietów niż office'owi 2010 i dalszym. Myślę też, że warto zacząć przyzwyczajać się do tych produktów. Z jednej prostej przyczyny. MS zmienia model sprzedaży, traktując wszystko jako serwis. Za chwilę okaże się, że żeby korzystać z ich produktów trzeba będzie płacić zawsze. Niby mniej, ale w sumie więcej. Licencja czasowa

5.
Przy okazji audytu warto trochę oczyścić system. Wiele osób nie zwraca na to uwagi, ale na dysku mamy wiele pozostałości po aktualizacji systemu. Pliki te są zbędne, bo nie ma powrotu do starych wersji programów. Są one ukryte w katalogu windowsowym z nazwami rozpoczynającymi się znakiem $. Możemy to zrobić ręcznie lub za pomocą narzędzi. Na platformie portable.apps są np. programy Wise Disc Cleaner i Wise Registry Cleaner odpowiednio do czyszczenia dysków oraz rejestrów ze zbędnych wpisów.

narzędzia, disc i registry cleaner

W mojej ocenie warte przetestowania. Klasykiem jest CCleaner. Przy okazji takich porządków na jednym z domowych komputerów, okazało się, że w krótkim czasie nazbierało się 2G śmieci.

6.
Zacznijmy myśleć o zmianie systemu. Zainstalowanie nowszej wersji produktów MS może być zbędne, ryzykowne, niepotrzebne lub niemożliwe ale są też systemy linuksowe. Na początek możemy korzystać z dystrybucji bazujących na Puppy Linuksie.

ekran puppy linuksa

Instalacja jest w miarę prosta i nie narusza MBRa (sektora rozruchowego dysku, to jest odwracalne), a cały system nie potrzebuje wiele miejsca. Krótka instrukcja w przygotowaniu. Puppy jest dystrybucją bardzo popularną. Mimo niewielkich rozmiarów, to gigant.

Chyba wszystko. Miłego korzystania z systemu przez następne lata.

Nota. Wszystkie programy, których używam i które polecam są programami bezpłatnymi przynajmniej do użytku domowego. Każdy ma jednak wolny wybór, także oprogramowania i wzmianki o tych programach powinny być traktowane jako sugestie, nie zaś przymus ich stosowania.